W przerwie między filcowaniem a dzierganiem nowych misiów, zajęłam się doskonaleniem moich umiejętności w hafcie sutaszowym. W efekcie powstało sześć nowych par kolczyków. Dzisiaj pokażę cztery w kolejności ich powstania. Do ich wykonania wykorzystałam koraliki, które już od kilku lat leżały w szufladkach komódki i czekały na swoje kolejne zastosowanie. Centralnymi elementami w kolczykach są przeważnie szklane kaboszonki, podklejone filcem, do których potem przyszywałam sznureczki i mniejsze paciorki. W środkach fioletowych kolczyków umieściłam natomiast koraliki z lawy wulkanicznej.
Chwilowo sutaszem zajmuję się w każdej wolnej chwili, ale niebawem będę chciała popróbować swoich sił w filcowaniu papuci. Czekam właśnie na kopyto szewskie, które już zostało do mnie wysłane przesyłką pocztową :) Jak tylko je otrzymam spróbuję wykonać chociaż jednego filcowego papucia. O efektach oczywiście napiszę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz